Następnego dnia tj. 8 kwietnia wcześnie rano wyruszamy w stronę Konyi dawnej stolicy Sułtanatu Seldżuków.
Do pokonania jest ok 550 km m.in. przez Góry Taurus do pięknej krainy koni - Kapadocji, uformowanej przez erupcje wulkanów m.in. Hassana ( 253 m npm).
Wspinamy się w Góry Taurus gdzie podziwiamy widoki na wysokości ok. 1800 m.
Po drodze mijamy pola trufli białej zbieranej w tym czasie przez okolicznych ludzi.
Po długiej, ale niemęczącej podróży dotarliśmy do Konyi dawnej stolicy z mauzoleum Mavlany czyli Rumi założyciela bractwa wirujących derwiszy
Po ok 1,5 odpoczynku, posiłku i zwiedzaniu ruszyliśmy w dalsza drogę do docelowego hotelu w Nevsehir
Powrót 11 kwietnia ta sama droga przez Konyie,z tym że już bez zwiedzania - postój jedynie w karawanseraju
lunch w drodze
cedry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz