To już końcówka naszej wycieczki jest 30 września , pogoda piękna, można powiedzieć że jest upał choć wcale się go tu nie odczuwa tak jak w Polsce.
Dziś czeka nas ciężki dzień i obowiązkowy program zakupowy.
Na początek który i kożuchy w firmie Woux potem herbatka przed salonem i zakupy w pobliskim markecie :) Udało mi się czmychnąć z terenu :) uprzejmy Pan strażnik się zlitował :)
Potem złoto w Argos - już nam znanego z poprzedniej wycieczki. W południe w końcu trafiliśmy do starej Antalyi gdzie podczas wolnego czasu obeszliśmy sobie starówkę
Zrobiłam szybkie zakupy u optyka na bazar już nie miałam siły.
Kiedy pomyślę, że wszędzie muszę się targować to trochę mi się odechciewa zakupów.
Jednak na okulary Ray Bana polowałam i w końcu wstyd byłoby wrócić bez niczego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz