Translate

poniedziałek, 18 marca 2013

Do Troi

 
Dzień 3 - 18 marca

Przez Gelibolu do Eceabat, gdzie wsiadamy na prom do Canakkale pokonując
  cieśninę Dardanele.
Tu wsiedliśmy w nasz autokar i podążamy do Troi.
To Troja jest w Turcji ? !
Jakaś chyba taka niedouczona jestem. 
To mnie kompletnie zaskoczyło, że Turcja ma tyle " greckich" pamiątek.
I tu właściwie zaczęło się zwiedzanie tej "Grecji"
Troja i jej stanowiska archeologiczne są  obiektem z listy światowego dziedzictwa UNESCO.


Troja jednak mnie rozczarowała - koń trojański był właśnie w remoncie i nie dało się nawet przy nim pamiątkowego zdjęcia zrobić - no cóż.
Ogólnie się rozczarowałam tym miejscem - choć jednak jeden raz przynajmniej trzeba to zobaczyć - kamień na kamieniu i w zasadzie nic więcej :) 
Ale pewnie dlatego, że tych Troi było kilkanaście. Ostatnia ponoć była Troja XI.
Jak się okazuje Troja była wiele razy zrównywana z ziemią i stale odkrywają tam kolejne warstwy.





Jeśli chcielibyście poczytać coś więcej o historii Troi o zapraszam tutaj


 Dziś w hotelu  Halic Park w Ayvalik spędzimy kolejną noc przed dalszą podróżą.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz